|
|
|
|
|
ŁOWY NA ZIEMIACH OKRĘGU OSTROŁĘCKIEGO DO 1918 r.
|
|
Zwierzyna i łowiectwo
źródłem inspiracji kulturowych
|
|
|
|
Dla myśliwych kurpiowskich i bartników
las był niemal świątynią, w nim mieszkali, z niego żyli, co
wywarło wpływ na kulturę ludową, do której przeniknęło tak
wiele elementów związanych z puszczańskim życiem i przyrodą.
Zdolności artystyczne Kurpiów, piękno dziewiczej przyrody, z
którą obcowali na co dzień, nieznaczny wpływ innych kultur
na ich życie, zabobonność, później religijność, spowodowały
powstanie specyficznej dla tego regionu sztuki ludowej,
związanej z wierzeniami (nowe latko, wota, pisanki) i z
potrzebami estetycznymi (wycinanki, kierce, elementy
wystroju wnętrz i architektury); sztuki bogatej w elementy
animalistyczne, zoomorficzne i florystyczne.
|
Muzyka i śpiew |
|
O muzykalności Kurpiów pisał w 1928 r.
ks. Władysław Skierkowski, autor trzytomowego dzieła, w
którym opublikował kilkaset zebranych i opracowanych pieśni
i piosenek ludowych z Kurpiowszczyzny. W przedmowie dzieła
ks. Skierkowski pisał: (…) Kto chce poznać piękny śpiew
ludowy i rozkoszować się nim, temu radzę wyjechać na Puszczę
Kurpiowską, latem naturalnie, bo tylko wtedy bogactwo tego
śpiewu ujawni się w całej pełni. Dniem usłyszysz „pasturków”
i „pasturki” śpiewających na polanie w lesie albo na smugach
pod borem;(…)w nocy chłopców dorosłych, pasących koniki na
łąkach, wyśpiewujących, niby puszczyki leśne, przeróżne
pieśni, a lasy echem roznoszą je po rosie hen…, w dal i
zdaje ci się ześ w kraju marzeń i bajek.(…) A kiedy na
Puszczy Kurpiowskiej nadejdzie ożywcza wiosna, to naprawdę
nie wiesz, czego masz wpierw słuchać: czy nawoływania
dzikich gęsi, kaczek i różnego ptactwa które tutaj tysiącami
przelata, czy też śpiewu Kurpianek, które przy zachodzie
słońca we wszystkich wioskach się odzywają, a echo niesie po
rosie ich śpiew, że wszędzie je słyszeć można.1
W piosenkach, pieśniach i przyśpiewkach, będących w
repertuarze ludu kurpiowskiego, znajdujemy dużo strofek z
wątkami przyrodniczymi, w szczególności z lasem
i ze zwierzyną.
W kolędzie śpiewanej przez Wróblową z Surowego w 1931 r.2
wilki (zilki) są symbolem zła, wysłannikiem szatana, siłami
zagrażającymi wierze. Złe wilki napuszczano na niemile
widziane osoby:
O wyjdź, wyjdź zilku z lasa,
A porzij przodownicę, bo to nie nasa.
Plon niesiem plon!3
W piosence śpiewanej w 1936 r. przez Józefa Płoskiego z
Majku wilk i niedźwiedź to personifikacja nieuczciwych i
leniwych robotników, najętych do pracy przez biedną wdowę.
Uboga wdowusia chciała się dorobić.
Najana niedźwiedzia za pługiem pochodzić.
Najana niedźwedzia, najana i wzilcka.
Żeby jej zaorał zagoników kilka.
Uboga wdowusia śniadanie gotuje,
A wilczek z niedźwedkiem po lesie wandruje…4
Sokoły, ptaki łowcze są symbolem zalotników, kochanków,
narzeczonych.
Przylecioł sokół przez ten nowy dwór,
I usiad w sadełku, przślicnym gajeńku
Roztocuł ogon
Nie buł to sokół, tylo Jasiul mój,…5
Zające i kuropatwy, smaczna lecz trudna do upolowania
zwierzyna przeznaczona dla oczekiwanego w święta Bożego
Narodzenia Jezusa.
Jeleń jako zwierzę piękne i dostojne, darzony był przez
Kurpiów szczególną estymą, poza tym dawał dużo mięsa i
poroża. Wyrazem tego jest częsta obecność dużych zwierząt
łownych na wycinankach, w rzeźbach, w nowych latkach. Nie
zabrakło jelenia też w pieśni żniwnej:
U jelenia serokie rogi,
U nasego gospodarza zyta pełne brogi.
Plon niesiem - plon.6
W zbiorze pieśni kurpiowskich spotykamy
też łowieckie erotyki, pieśni osnute na rozbudowanym lub
tylko zaznaczonym temacie łowieckim.
Spisana przez ks. W. Skierkowskiego pieśń, śpiewana w 1928
r. przez Rozalię Suchecką z Kadzidła, także na terenie
całego kraju w kilkudziesięciu wersjach, jest niepełna.
Brak w niej ostatniej fazy również różnorakiej, w której
dziewczyna zostaje uwiedziona, bądź opiera się zalotom
myśliwego.
Wyjechał myśliwy po boru polować,
I nie móg nic zabzić, zacun się frasować.
I stanun i mózi: mój Boze,
Zeć to bez zzierzyny bór być nie moze.
I móziuł do psiesków, wy psieski bziegajcie,
A jek co znajdziecie, to nadscekiwajcie.
I psieski po boru bziegały,
Znalazły dziwcyne, nadscekiwały.
Uderzuł myśliwy w to prawo strone
I znalaz dziwcyne pod gajem uspsiono.
I stanon i tak medytuje:
Chciałby ja przebudzić, zięc jo obserwuje.
Dziwcyna sie budzi ze snu straśliwego,
Ujrzała nad sobo klęcąc myśliwego,
I mózi: co to za przycyna,
Nie jestem zilk, owca - tylo dziwcyna.7
Ledwie zaznaczone wątki łowieckie spotykamy także w innych
pieśniach śpiewanych na Kurpiowszczyźnie:
Posed Jasinek na polowanie,
Zostaziuł Kasiańke swoje kochanie
I wrócił do nij tak o północy
Zapukał w okanko: otwórz Kasiańko …8
Ujechał pan na łowy
Do zielonej dumbrowy.
I uwadziuł konika
U białego klunika, klunika…9
Wyjechoł Stasiu na łowy, pod nim Kunik skakoł żwawo.
Jechoł bez gaik zielony, myśloł o swyj narzecunej.
Dwie ludowe piosenki o tematyce łowieckiej, których teksty
wzorowane są na innych utworach, zapisał w okresie
międzywojennym Adam Chętnik.
Piosenka z roku ok. 1880 śpiewana w 1919 r. przez M. Perzona
z Dylewa
Posed nos pon na łowy do
Zielonej Dąbrowy
I uwiązał konika
U białego klonika.
Potem w knieje wędrował,
Broń wszelaka gotował,
Aż tu trąby zagrały,
Wyszedł niedźwiedź zuchwały.
Była bójka nie lada,
Chto tu komu śnierć zada.
Pod ziecór grają rogi,
Miś nie wrócił z barłogi10
Piosenka otrzymana przez A. Chętnika od Żukowskiej z
Dobregolasu z 1931 r.
Pojechał myśliwy z rana na zające,
Nic nie upolował, tak się zafrasował.
Stał w dole, mówi: ach Boże,
Że las bez zwierzyny tu być nie może.
Psy lecą i wdzięcznie w chojniaku niuchają,
Po wszystkich jaskiniach odgłos swój podają.
Wtem rety, wilk wylazł z kniei,
Niepróżny trud strzelca już jest w nadziei11
|
Sztuka obrzędowa |
|
Dla myśliwych i bartników kurpiowskich las był niemal
świątynią, dawał schronienie i utrzymanie, co wywarło wpływ
na kulturę ludową, do której przeniknęło tak wiele elementów
związanych z puszczańskim życiem i przyrodą. Zdolności
artystyczne Kurpiów, piękno dziewiczej przyrody, z którą
obcowali na co dzień, nieznaczny wpływ innych kultur na ich
życie, zabobonność, później religijność, spowodowały
powstanie specyficznej dla tego regionu sztuki ludowej,
związanej z wierzeniami (nowe latko, wota, pisanki) i z
potrzebami estetycznymi (wycinanki, kierce, elementy
wystroju wnętrz i architektury); sztuki bogatej w elementy
animalistyczne, zoomorficzne i florystyczne.
Początek roku i zbliżająca się Wielkanoc w dorocznych
zwyczajach Kurpiów są bardzo urozmaicone, a dla myśliwych
interesujących się kulturą ludową to bardzo ciekawy okres.
Na Nowy Rok wszyscy składamy sobie życzenia pomyślności. Dla
niezamożnych Kurpiów żyjących z lasu, gospodarujących na
nieurodzajnych glebach wydartych puszczy, pomyślność w
zagrodzie i w uzyskiwaniu pożytków z lasów i pól miały
zasadnicze znaczenie. Starali się oni wyjść szczęściu
naprzeciw i już na Nowy Rok
i Trzech Króli czynili zabiegi magiczne, aby oddziaływać na
swą przyszłość.
Tradycją, która straciła na znaczeniu w okresie
międzywojennym, zastąpioną opłatkiem, było wypiekanie ciasta
obrzędowego, zwanego nowym latkiem (od rozpoczynającego się
nowego roku). Nowymi latkami nazywano dawniej zarówno
wyobrażenia pojedynczych zwierząt, jak i ich grup
ustawionych na krążku z ciasta i nadano im magiczne
znaczenie. Z czasem pojedyncze zwierzęta nazwano
stworzeniami lub byśkami, a wypiek kilku zwierząt
ustawionych koliście na krążku, nowym latkiem.
|
|
|
|
Dla myśliwych kurpiowskich i bartników
las był niemal świątynią, w nim mieszkali, z niego żyli, co
wywarło wpływ na kulturę ludową, do której przeniknęło tak
wiele elementów związanych z puszczańskim życiem i przyrodą.
Zdolności artystyczne Kurpiów, piękno dziewiczej przyrody, z
którą obcowali na co dzień, nieznaczny wpływ innych kultur
na ich życie, zabobonność, później religijność, spowodowały
powstanie specyficznej dla tego regionu sztuki ludowej,
związanej z wierzeniami (nowe latko, wota, pisanki) i z
potrzebami estetycznymi (wycinanki, kierce, elementy
wystroju wnętrz i architektury); sztuki bogatej w elementy
animalistyczne, zoomorficzne i florystyczne.
|
Muzyka i śpiew |
|
O muzykalności Kurpiów pisał w 1928 r.
ks. Władysław Skierkowski, autor trzytomowego dzieła, w
którym opublikował kilkaset zebranych i opracowanych pieśni
i piosenek ludowych z Kurpiowszczyzny. W przedmowie dzieła
ks. Skierkowski pisał: (…) Kto chce poznać piękny śpiew
ludowy i rozkoszować się nim, temu radzę wyjechać na Puszczę
Kurpiowską, latem naturalnie, bo tylko wtedy bogactwo tego
śpiewu ujawni się w całej pełni. Dniem usłyszysz „pasturków”
i „pasturki” śpiewających na polanie w lesie albo na smugach
pod borem;(…)w nocy chłopców dorosłych, pasących koniki na
łąkach, wyśpiewujących, niby puszczyki leśne, przeróżne
pieśni, a lasy echem roznoszą je po rosie hen…, w dal i
zdaje ci się ześ w kraju marzeń i bajek.(…) A kiedy na
Puszczy Kurpiowskiej nadejdzie ożywcza wiosna, to naprawdę
nie wiesz, czego masz wpierw słuchać: czy nawoływania
dzikich gęsi, kaczek i różnego ptactwa które tutaj tysiącami
przelata, czy też śpiewu Kurpianek, które przy zachodzie
słońca we wszystkich wioskach się odzywają, a echo niesie po
rosie ich śpiew, że wszędzie je słyszeć można.1
W piosenkach, pieśniach i przyśpiewkach, będących w
repertuarze ludu kurpiowskiego, znajdujemy dużo strofek z
wątkami przyrodniczymi, w szczególności z lasem
i ze zwierzyną.
W kolędzie śpiewanej przez Wróblową z Surowego w 1931 r.2
wilki (zilki) są symbolem zła, wysłannikiem szatana, siłami
zagrażającymi wierze. Złe wilki napuszczano na niemile
widziane osoby:
O wyjdź, wyjdź zilku z lasa,
A porzij przodownicę, bo to nie nasa.
Plon niesiem plon!3
W piosence śpiewanej w 1936 r. przez Józefa Płoskiego z
Majku wilk i niedźwiedź to personifikacja nieuczciwych i
leniwych robotników, najętych do pracy przez biedną wdowę.
Uboga wdowusia chciała się dorobić.
Najana niedźwiedzia za pługiem pochodzić.
Najana niedźwedzia, najana i wzilcka.
Żeby jej zaorał zagoników kilka.
Uboga wdowusia śniadanie gotuje,
A wilczek z niedźwedkiem po lesie wandruje…4
Sokoły, ptaki łowcze są symbolem zalotników, kochanków,
narzeczonych.
Przylecioł sokół przez ten nowy dwór,
I usiad w sadełku, przślicnym gajeńku
Roztocuł ogon
Nie buł to sokół, tylo Jasiul mój,…5
Zające i kuropatwy, smaczna lecz trudna do upolowania
zwierzyna przeznaczona dla oczekiwanego w święta Bożego
Narodzenia Jezusa.
Jeleń jako zwierzę piękne i dostojne, darzony był przez
Kurpiów szczególną estymą, poza tym dawał dużo mięsa i
poroża. Wyrazem tego jest częsta obecność dużych zwierząt
łownych na wycinankach, w rzeźbach, w nowych latkach. Nie
zabrakło jelenia też w pieśni żniwnej:
U jelenia serokie rogi,
U nasego gospodarza zyta pełne brogi.
Plon niesiem - plon.6
W zbiorze pieśni kurpiowskich spotykamy
też łowieckie erotyki, pieśni osnute na rozbudowanym lub
tylko zaznaczonym temacie łowieckim.
Spisana przez ks. W. Skierkowskiego pieśń, śpiewana w 1928
r. przez Rozalię Suchecką z Kadzidła, także na terenie
całego kraju w kilkudziesięciu wersjach, jest niepełna.
Brak w niej ostatniej fazy również różnorakiej, w której
dziewczyna zostaje uwiedziona, bądź opiera się zalotom
myśliwego.
Wyjechał myśliwy po boru polować,
I nie móg nic zabzić, zacun się frasować.
I stanun i mózi: mój Boze,
Zeć to bez zzierzyny bór być nie moze.
I móziuł do psiesków, wy psieski bziegajcie,
A jek co znajdziecie, to nadscekiwajcie.
I psieski po boru bziegały,
Znalazły dziwcyne, nadscekiwały.
Uderzuł myśliwy w to prawo strone
I znalaz dziwcyne pod gajem uspsiono.
I stanon i tak medytuje:
Chciałby ja przebudzić, zięc jo obserwuje.
Dziwcyna sie budzi ze snu straśliwego,
Ujrzała nad sobo klęcąc myśliwego,
I mózi: co to za przycyna,
Nie jestem zilk, owca - tylo dziwcyna.7
Ledwie zaznaczone wątki łowieckie spotykamy także w innych
pieśniach śpiewanych na Kurpiowszczyźnie:
Posed Jasinek na polowanie,
Zostaziuł Kasiańke swoje kochanie
I wrócił do nij tak o północy
Zapukał w okanko: otwórz Kasiańko …8
Ujechał pan na łowy
Do zielonej dumbrowy.
I uwadziuł konika
U białego klunika, klunika…9
Wyjechoł Stasiu na łowy, pod nim Kunik skakoł żwawo.
Jechoł bez gaik zielony, myśloł o swyj narzecunej.
Dwie ludowe piosenki o tematyce łowieckiej, których teksty
wzorowane są na innych utworach, zapisał w okresie
międzywojennym Adam Chętnik.
Piosenka z roku ok. 1880 śpiewana w 1919 r. przez M. Perzona
z Dylewa
Posed nos pon na łowy do
Zielonej Dąbrowy
I uwiązał konika
U białego klonika.
Potem w knieje wędrował,
Broń wszelaka gotował,
Aż tu trąby zagrały,
Wyszedł niedźwiedź zuchwały.
Była bójka nie lada,
Chto tu komu śnierć zada.
Pod ziecór grają rogi,
Miś nie wrócił z barłogi10
Piosenka otrzymana przez A. Chętnika od Żukowskiej z
Dobregolasu z 1931 r.
Pojechał myśliwy z rana na zające,
Nic nie upolował, tak się zafrasował.
Stał w dole, mówi: ach Boże,
Że las bez zwierzyny tu być nie może.
Psy lecą i wdzięcznie w chojniaku niuchają,
Po wszystkich jaskiniach odgłos swój podają.
Wtem rety, wilk wylazł z kniei,
Niepróżny trud strzelca już jest w nadziei11
|
Sztuka obrzędowa |
|
Dla myśliwych i bartników kurpiowskich las był niemal
świątynią, dawał schronienie i utrzymanie, co wywarło wpływ
na kulturę ludową, do której przeniknęło tak wiele elementów
związanych z puszczańskim życiem i przyrodą. Zdolności
artystyczne Kurpiów, piękno dziewiczej przyrody, z którą
obcowali na co dzień, nieznaczny wpływ innych kultur na ich
życie, zabobonność, później religijność, spowodowały
powstanie specyficznej dla tego regionu sztuki ludowej,
związanej z wierzeniami (nowe latko, wota, pisanki) i z
potrzebami estetycznymi (wycinanki, kierce, elementy
wystroju wnętrz i architektury); sztuki bogatej w elementy
animalistyczne, zoomorficzne i florystyczne.
Początek roku i zbliżająca się Wielkanoc w dorocznych
zwyczajach Kurpiów są bardzo urozmaicone, a dla myśliwych
interesujących się kulturą ludową to bardzo ciekawy okres.
Na Nowy Rok wszyscy składamy sobie życzenia pomyślności. Dla
niezamożnych Kurpiów żyjących z lasu, gospodarujących na
nieurodzajnych glebach wydartych puszczy, pomyślność w
zagrodzie i w uzyskiwaniu pożytków z lasów i pól miały
zasadnicze znaczenie. Starali się oni wyjść szczęściu
naprzeciw i już na Nowy Rok
i Trzech Króli czynili zabiegi magiczne, aby oddziaływać na
swą przyszłość.
Tradycją, która straciła na znaczeniu w okresie
międzywojennym, zastąpioną opłatkiem, było wypiekanie ciasta
obrzędowego, zwanego nowym latkiem (od rozpoczynającego się
nowego roku). Nowymi latkami nazywano dawniej zarówno
wyobrażenia pojedynczych zwierząt, jak i ich grup
ustawionych na krążku z ciasta i nadano im magiczne
znaczenie. Z czasem pojedyncze zwierzęta nazwano
stworzeniami lub byśkami, a wypiek kilku zwierząt
ustawionych koliście na krążku, nowym latkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pieczywo obrzędowe (Nowe latko). Wyroby:
Wiesławy Bogdańskiej z Kadzidła (2, 4, 6) Andrzeja
Staśkiewicza z Kadzidła (3), Genowefy Staśkiewicz ze
Strzałek (5) i ze zbiorów Muzeum Kultury Kurpiowskiej w
Ostrołęce (1) |
|
|
|
Obecnie na kiermaszach i festynach kurpiowskich spośród
byśków najpopularniejsze są jelenie (rogacze), barany, kozy,
psy, a nowe latka przyjęły formę pastuszka otoczonego przez
zające (zajunce), sarny (kozy). Figurki kształtowali
mężczyźni, z których wielu polowało, naturalne było zatem
umieszczenie na kręgu dzikich zwierząt z nadzieją, że w
nadchodzącym roku pole i las będą darzyły obficie. Nowe
latka po wypieku dawano dzieciom do jedzenia, zawieszano je
w izbie u pułapu w uprzywilejowanym miejscu, a w razie
potrzeby rozmoczone w wodzie (…) Krowy, jelonki, jeglacki…
dawali krowom, coby miały dobre cielocki.
Korzeni lepienia „byśków” i tworzenia „nowych latek” z
różnymi postaciami należy szukać w prehistorii. W muzeach
archeologicznych świata zgromadzono setki kultowych figurek
zwierząt, a magiczne kręgi były bezpiecznymi miejscami do
kontaktowania się z bóstwem. Niewielkimi stworzeniami z wosku pszczelego na święto Matki
Boskiej Gromnicznej i św. Rocha opiekuna zwierząt, zdobiono
gromnice wotywne, mające znaczenie kultowe. Poświęcone
chroniły dobytek od piorunów oraz wilków, których na
Kurpiowszczyźnie nie brakowało i od innych uciążliwych plag.
Woskowe wyobrażenia zwierząt były także same w sobie wotami
składanymi w ofierze. Z czasem gromnice i stworzenia, brastewni (członkowie rady parafialnej) wypożyczali
uczestnikom mszy świętej za opłatą lub ofiarami w naturze.
Wierni obnosili je przed ołtarzem, modląc się o pomyślność
w gospodarce i łowach. Rozwój twórczości artystycznej na Kurpiach datuje się od
połowy XIX wieku. Naturalnym i najtańszym surowcem było
drewno. Z tego powodu niektórzy badacze nazwali Kurpie
obszarem cywilizacji drewna. Oprócz zawodowych cieśli,
wędrownych i osiadłych rzeźbiarzy (bogorobów, wierzbiarzy)
zyskujących uznanie społeczne, wzrosło zainteresowanie
drobną rzeźbą, głównie o tematyce religijnej. Liczni
niezawodowi twórcy na własny lub sąsiadów użytek potrafili
wykonać wszelkie prace budowlane, remontowe, artystyczne.
Jacek Olędzki przytacza wypowiedź Kurpia:
U nas każdy, jak chciał, to se wyrzeźbił jaką niebądź
osóbkę, czy sigurkę... Były wśród nich także rzeźby z
motywami zwierząt i myśliwych, wykonywane w różnych
technikach i na różnych przedmiotach użytkowych Po pierwszej
wojnie światowej rzeźbiarstwo kurpiowskie niemal całkowicie
upadło. Na szczęście od połowy lat pięćdziesiątych zaczęło
się odradzać, a dzisiaj możemy mówić o jego rozkwicie i
popycie na drobną rzeźbę oferowaną na targach, jarmarkach,
festynach, odpustach i kiermaszach z okazji tradycyjnych
świąt. Niemałą rolę w rozpowszechnianiu sztuki ludowej
odgrywają samorządy (Ostrołęka, Kadzidło), właściciele
gospodarstw agroturystycznych (Czarnia), które w celach
promocyjnych wykorzystują tradycyjną rzeźbę o motywach
typowych dla regionu kurpiowskiego i eksponują ją na
poboczach dróg i placach miejskich. |
|
|
|
|
|
|
Woskowe stworzenia wotywne "osiary - ofiary" (jelenie, pies,
zając, koń) i świeca wotywna wykonane przez Wiesławę
Bogdańską z Kadzidła. |
|
|
|
Elementy architektury domostw |
|
|
|
Jednym z najstarszych elementów
zdobniczych chat kurpiowskich były tzw. śparogi, zwane w
Puszczy Białej rogalami, koźlarzami. Były to długie
szczytowe deski, wiatrówki, okalające strzechę, założone na
krzyż, z ozdobnymi zakończeniami w formie zakrzywionych
rogów (m.in. turów i żubrów), stylizowanych głów zwierząt
(konie, psy, ptaki, kuny, wiewiórki, jelenie), toporów oraz
inne wzorów geometrycznych. Kształt śparogów niewątpliwie
odzwierciedlał zamiłowania gospodarza lub cieśli budującego
dom. Miedzy śparogami zamieszczano niekiedy ozdoby i krzyże.
Spośród setek wzorów zebranych przez A. Chętnika (Puszcza
Zielona) i Marię Żywrską (Puszcza Biała), znajdujemy wzory
nawiązujące do tematyki leśno - łowieckiej. Wg M. Żywirskiej
śparogi miały znaczenie kultowe, podobnie, jak zakończenia
dziobów statków, ozdoby rycerskich hełmów.
Innymi elementami architektonicznymi były gzymsy nadokienne
o tematyce animalistycznej i myśliwskiej, okiennice malowane
w koguty, koniki i jelenie, oraz zdobienia deskowanych
szczytów elementami jelenich poroży. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Śparogi w kształcie łba rogacza
na szczycie domu w Brzozowym Kącie. Z książki Mazowsze
Kazimierza Saysse-Tobiczyka, Nasza Księgarnia, 1964,
s.87
Śparogi w kształcie wieńca jelenia św. Huberta na
kapliczce w Rezerwacie Czarnia. Wykonawca: Józef
Bacławski z Łysych
|
|
|
|
|
|
|
Gzymsy nadokienne z elementami zoomorficznymi (orły,
zające) z terenów Puszczy Białej. Maria Żywirska,
Puszcza Biała, s. 326, 331. Gzyms nadokienny domu w
Ulasku, u p. Jana Ostaszewskiego i gzyms nadokienny domu
z Trzcianki u p. Piotra Czarneckiego. |
|
|
Śparogi w kształcie głów tokujacych cietrzewi. Adam
Chętnik. Chata kurpiowska, Warszawa 1915, s.60 |
|
Deskowany szczyt chaty kurpiowskiej z Dobrego Lasu, pow.
Kolno ozdobiony wieńcem jelenia. Marian Pokropek,
Materiały do Historii Budownictwa Ludowego, Warszawa
1962, s. 157 |
|
|
|
|
|
|
Gzyms nadokienny z domu w Kadzidle. Ze zbiorów Muzeum
Kultury Kurpiowskiej. Śparogi w kształcie łba wilka? |
|
Wyposażenie i ozdoby wnętrz |
|
Wnętrza właścicieli domostw - ludzi
związanych z lasem, upiększały haftowane makatki, rzeźby
(figurki i reliefy na meblach) oraz ozdoby z szyszek i
korzeni jałowca, malowidła na skrzyniach wyprawnych i
malowidła zwierząt na kaflach piecowych. Poza zdjęciami
nowych latek, ofiar wotywnych do dzisiaj zachowało się
niewiele przykładów elementów wyposażenia wnętrz o
tematyce animalistyczno-łowieckiej.
Na współcześnie organizowanych targach i kiermaszach
kurpiowskich (Łyse, Myszyniec - Zawodzie), tematyka
animalistyczna i myśliwska w wyrobach rzeźbiarskich
(drewno, metal) jest częstym zjawiskiem. Pomiędzy
figurami współczesnych myśliwych, w ubraniach z
elementami stroju kurpiowskiego, produkowanych seryjnie,
zdarzają się rzeźby wzorowane na postaciach dawnych
strzelców i bartników kurpiowskich. Są one chętnie
kupowane i zdobią coraz popularniejsze izby myśliwskie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po lewej: Oparcie krzesła z wizerunkiem kurpiowskiego
myśliwego z leśniczówki w Zawodziu, II połowa XIX w.
Skansen Kurpiowski w Nowogrodzie.
Po prawej: wg J. Olędzkiego - rzadko spotykany XIX -
wieczny przystrój snycerski przedstawiający figury
jelenia i łani (są to sylwetki saren rogacza i kozy lub
łani jelenia - przyp. K.M.), wyryte na drzwiczkach
szafki kuchennej we wsi Piaseczna, pow. Ostrołęka.
|
|
|
Jeleń wykonany z naszytych łusek świerka z okolic
Myszyńca (okres międzywojenny - wg Chętnika) i
współ-czesna figura jelenia byka, wykonana przez A.
Staśkiewicza z Kadzidła. |
|
|
|
|
|
|
Postać dawnego myśliwego kurpiowskiego
z Puszczy Zielonej, rzeźba wykonana przez Andrzeja
Staśkiewicza z Kadzidła. |
Rzeźba dawnego myśliwego z Puszczy Białej autorstwa
Józefa Bacławskiego z Łysych. |
Postać dawnego myśliwego kurpiowskiego
z Puszczy Zielonej, ze zbiorów MKK w Ostrołęce. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bartnik i myśliwy. Ze zbiorów Skansenu w Nowogrodzie. |
Po prawej: Satuetka myśliwego kurpiowskiego “Kurpika” z
brązu, przyznawana przez Związek Kurpiów za ochronę
dziedzictwa kulturowego, budzenie tożsamości i prace na
rzecz wszechstronnego rozwoju regionu kurpiowskiego. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
U góry: makatki z motywami kurpiowskimi. Źródło: aukcje
internet0we. |
Po lewej fragment serwetki, makatki z motywami
zoomorficznymi. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Kurpiowszczyzna słynie z misternych wycinanek, które
domownicy wykonywali przed Wielkanocą. Zdobiono nimi
izby, pomieszczenia gospodarcze a nawet obory.
Etnografowie są zgodni, że przyroda była podstawowym
źródłem inspiracji twórczej. Z niej sprawne Kurpianki
czerpały wzory do swych leluj - drzewek życia, gwiazd,
lasu, ptaków.
Myśliwych najbardziej interesuje kadzidlański typ
wycinanki, w którym występuje zwierzyna: jelenie,
rogacze, wilki, lisy, wiewiórki, zające oraz psy i
myśliwi. Wycinanka zdradzająca łowieckie zainteresowania
Kurpiów znana jest od bardzo dawna. Scena rodzajowa,
przedstawiająca myśliwych polujących z psami na ptaki i
drobną zwierzynę, widnieje na archiwalnym zdjęciu z 1949
r. ukazującym wnętrze chaty kurpiowskiej we wsi Tatary.
Wycinanka składa się z oddzielnych elementów - lasu ze
zwierzyną, myśliwych i psów. (Patrz „Nad błękitną moją
Narwią” H. Syski, LSW, 1953, str. 175). Wycinankowe
sceny myśliwskie na ścianach domostw we wsi Tatary
pamięta z młodości Wiesława Bogdańska, rodem z Tatar.
Na przełomie lat 40. i 50. XX w. Stanisława
Bakuła połączyła elementy związane z życiem lasu:
myśliwych, polowanie, zwierzyna, drzewa, grzybiarze,
ludzi lasu w jednolitą wielkoformatową, wielopiętrową
wycinankę o nazwie „Las”. Ten klasyczny już typ
wycinanki inspirowanej naturą jest popularny wśród
kolekcjonerów my-śliwskich i miłośników sztuki ludowej.
Warto również wspomnieć, że Kurpiowszczyzna zasobna
niegdyś w biotopy bagienno - leśne słynęła z licznych
tokowisk cietrzewi - wiosennych pieśniarzy, z którymi na
co dzień musiały spotykać się wycinankarki pędzące krowy
na podleśne łąki. Koguty - kwiaty na najstarszych
wycinankach to także tokujące cietrzewie. Z postępem
cywilizacji zniknęły z lasów i łąk cietrzewie, a na
wycinankach pojawiły się koguty domowe, ptaszki
śpiewające, gołębie i łabędzie. Zainteresowanie
myśliwych kulturą kurpiowską przywróciło cietrzewie na
wycinanki i pisanki. Odznaka za Zasługi dla Łowiectwa
Województwa Ostrołęckiego autorstwa Wiesława
Siennickiego i Medal za Zasługi dla Okręgu
Ostrołęckiego, zaprojektowany i wykonany przez
Władysława Zabłockiego, wzorowane są na wycinankach dla
podkreślenia i utrwalenia tradycji kurpiowskich i ich
odrębności kulturowej. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wycinanka "Las" (35x35 cm) , wykonana przez Wiesławę
Bogdańską z Kadzidła. |
|
|
|
|
|
|
Wycinanki o motywach myśliwskich,
wykonane przez Wiesławę Bogdańską z Kadzidła. |
|
|
|
Wycinanki -naklejanki, wykonane przez Wiesławę
Bogdańską z Kadzidła, wg wzoru z 1949 r.. Podobne
wycinanki wisiały na ścianie izby Czesławy
Konopkówny w Tatatrach k. Kadzidła |
|
|
|
Palmy kurpiowskie i pisanki
rozsławiły region Kurpiowszczyzny. Te ostatnie
wykonywane techniką woskową i przez wydrapywanie nie
były przeznaczone do święcenia. Świecono pisanki
jednolite, zwane od ich ciemnego koloru „krukami”.
Klasyczna pisanka kurpiowska miała wzory
geometryczne podobne do wycinankowych. Wraz z
upowszechnieniem się innych technologii pojawiły się
wzory figuralne, także z ptakami, jeleniami,
zającami, wiewiórkami. Pisankami obdarowywano się
nawzajem, służyły też do zabawy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pisanki wykonane przez Kazimierza Bondaryka z
Ostrołęki |
Kurpie w okresie rozkwitu rzemiosła artystycznego od
połowy XIX wieku byli ludem religijnym ale i
zabobonnym, co sprzyjało budowie kapliczek
przydrożnych, śródleśnych, nadrzecznych,
śródpolnych i przydomowych. Święci mieli być
patronami, obrońcami przed złem, sprawcami
wszelkiej pomyślności. Na Kurpiach przeważały
figury Jezusa Frasobliwego i św. Jana
Nepomucena. Zainteresowanie myśliwych może
wzbudzić kapliczka św. Mikołaja z wilkiem ze wsi
Dęby k. Kolna, prze-niesiona do skansenu
kurpiowskiego w Nowogrodzie. Św. Mikołaj miał
chronić od wilków, których na Kurpiowszczyźnie
nie brakowało. Adam Chętnik podaje przykłady
istnienia tzw. „korun”, tj. metalowych i
drewnianych zakończeń kapliczek i krzyży, wśród
których spotyka się „jelenie rogi miedzy którymi
umieszczony jest mały krzyż żelazny”. Tradycja
fundowania krzyży i kapliczek poświęconych św.
Hubertowi odżyła w ostatnim dziesięcioleciu na
terenach Puszczy Białej i Zielonej. Jedną z
najoryginalniejszych, nawiązujących do tradycji
kurpiowskich, jest kapliczka w rezerwacie
Czarnia - dzieło artysty ludowego Józefa
Bacławskiego ze wsi Łyse, który jest także
autorem blisko dwumetrowych rzeźb,
przedstawiających kurpiowskich myśliwych
witających gości przy wjeździe do Ostrołęki i
przybywających do gospodarstw agroturystycznych
oraz licznych rzeźb myśliwskich w zbiorach
prywatnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tzw. "witacze" usytuowane na drodze nr 61
przy wjeździe do ostrołęki (1 i 2) oraz
rzeźba Kurpia w gospodarstwie
agroturystycznym w Czarni. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Po lewej: Józef Bacławski z Łysych, artysta
ludowy , autor setek rzeźb kurpiowskich. Po
prawej: autor w stroju kurpiowskim. |
|
Herby miast i gmin symbolami puszczańsko
-łowieckiego rodowodu "Kurpiów Białych i
Zielonych" |
|
Dawniej herby miast i regionów umieszczano
na pieczęciach. Kiedy zaczęła wzrastać rola
podpisu, herb zaczął spełniać rolę znaku
reprezentacyjnego. Zawartość treści godeł,
herbów w heraldyce miejskiej, gminnej i
regionalnej zawiera elementy fauny, flory,
martwej natury, zajęć ludności, postaci
legendarnych. Takie właśnie herby mamy w
naszym regionie, wskazują one na myśliwsko -
puszczański rodowód regionu (Chorzele,
Powiat Przasnysz, Gmina Ostrów Mazowiecka,
Czernice Borowe (projekt), Krasnosielc),
związek z puszczą (Krasnosielc, Chorzele,
Ostrołęka, Troszyn), mityczne łowy
(Jednorożec).
Ostrołęka
Współczesny herb przedstawia białego orła w złotej
(żółtej) koronie na czerwonej tarczy, ze
złotą (żółtą) mniejszą tarczą na piersiach,
na której widnieje łaciński napis „HAEC AVIS
PROTEGE”, co po polsku oznacza „Ochraniaj to
Ptaku”. Napis ma świadczyć o tym, że miasto
oddaje się pod opiekę orła królewskiego. Pod
napisem znajduje się wizerunek kroczącego
niedźwiedzia w lewą stronę po zielonym
poletku, co wskazuje na związek miasta z
puszczą. Wizerunek niedźwiedzia, jak podają
heraldycy, widnieje na pieczęci z XVI wieku
i powtarza się na wszystkich późniejszych
znakach herbowych. Dlaczego niedźwiedzia,
szkodnika tępionego przez bartników wzięto
za zwierzę herbowe trudno powiedzieć? Może z
uwagi na jego siłę lub na pamiątkę sukcesów
łowieckich w polowaniach na niedźwiedzie
ówczesnego włodarza miasta, a może ma to
związek z nie-znaną nam legendą z
niedźwiedziem w tle.
Chorzele
Herb dzisiejszy podobny jest do tego z 1660 r.
Wy-obrażał on drzewo o trzech korzeniach i
dwóch bocznych gałęziach, z których prawa ma
odnogę. W środku drzewa, u góry umieszczona
jest szyszka. Z lewej strony drzewa, pod
gałęzią widnieje róg myśliwski. W otoku
pieczęci znajdował się napis, obecnie
pominięty: „Sigillum oppidi Chorzele”
(pieczęć miasta Chorzele). Róg myśliwski w
herbie nawiązuje do książęcych, później
królewskich łowów w Puszczy Kurpiowskiej,
zasobnej w zwierzynę i słynącej z
doskonałych myśliwych. Elementy herbu
Chorzel zamieszczone są w herbie powiatu
przasnyskiego, co nadaje mu także akcentu
myśliwskiego.
Jednorożec
Herb jest pamiątką po legendzie opowiadanej z
po-kolenia na pokolenie, wg której
bartnikowi podbierającemu miód ukazało się
mityczne zwierzę - jednorożec, którego
później upolował książę Janusz. Na pamiątkę
udanych łowów władca kazał wybudować chatę
myśliwską, która stała się zaczątkiem wsi.
Inna wersja mówi, że to książę Konrad
Mazowiecki zagubiwszy się w puszczy spotkał
wśród drzew jednorożca. Zabił go, a w
miejscu zdarzenia założył osadę myśliwską, w
ten sposób oddając hołd niecodziennemu
trofeum.
Jednorożec miał wiele wyobrażeń. Jeden z
wizerunków przedstawia zwierzę o rozmiarach
osła, z ciemno-czerwonym łbem, białym
tułowiem, błękitnymi oczami. Innym razem ma
ciało jelenia i stopy słonia, ogon dzika lub
lwa, bądź białego konia - jak opisał
jednorożca Pliniusz. Jedyną niezmienną cechą
wspólną jest posiadanie przez jednorożca
pojedynczego rogu na środku jego czoła.
Legenda o jednorożcu żywa w średniowieczu,
powtarzana jeszcze w XVIII w. Z powodu
dzikiego usposobienia schwytanie jednorożca
było praktycznie niemożliwe, ale można było
go prze-chytrzyć, bowiem zwierzęta te
słynęły z zamiłowania do ślicznych dziewic.
Potrafiły podejść do takiej wybranki i ufnie
złożyć jej głowę na kolanach, co stanowiło
doskonała okazję dla przyczajonego gdzieś
z boku myśliwego. Ciekawe jak wyglądała
Kurpianka, której to fascynujące zwierzę
złożyło łeb na dziewiczym łonie? W herbie
gminy znajduje się biały jednorożec na
zielonym tle, z dwiema pszczołami w narożach
- symbolizującymi związki mieszkańców
puszczy z bartnictwem. |
Herby: miasta
Ostrołęki, miasta i gminy Chorzele,
miasta i gminy Jednorożec |
|
|
Krasnosielc
Na czerwonej tarczy herbowej gminy widnieje w kolorze
złota jeleń w biegu, a nad nim
półksiężyc. Herb z jeleniem znany jest
od 1834 r., od czasu, kiedy Krasnosielc
otrzymał po raz pierwszy prawa miejskie.
Szlachetne zwierzę, ulubiony obiekt
polowań monych, symbol puszczy, wskazuje
na związki właścicieli Krasnosielca z
puszczą i łowami.
Troszyn
Herb gminy przedstawia na tarczy trójdzielnej (w
kształcie odwróconej litery T) w polu 1.
czerwonym róg jeleni srebrny, w polu 2.
błękitnym dwa miecze strzaskane srebrne
(głowniami ku sobie), między którymi
księżyc złoty, w polu 3. złotym pięć
kłosów zielonych ułożonych w wachlarz.
Tyka jelenia w herbie wskazuje na
łowiecko - puszczańskie tradycje ziem.
Gmina Ostrów Mazowiecka
Na owalnej tarczy herbowej w zielonym polu znajduje się
ostrzew złoty, na którym jastrząb
naturalny zrywa się do lotu. Elementy te
odwołują się do historii i przy-rody
gminy ostrowskiej. Złoty ostrzew
nawiązuje do sosny, która dominuje na
całym obszarze gminy. Ostrzew, zwany też
ostrową, był to prototyp drabiny, czyli
wierzchołek ściętego drzewa, którego
używali bartnicy do wybierania miodu.
Ostrzew występuje
w różnych wariantach, a znany jest już
od XVI wieku. Jastrząb zrywający się do
lotu symbolizuje miejscową przyrodę,
zwierzynę oraz łowiectwo i tereny
myśliwskie. Gmina obejmuje przepiękne
tereny Puszczy Białej, a lasy zajmują
prawie 40 % jej powierzchni.
Warto też wspomnieć o niezatwierdzonym przez komisję
heraldyczną herbie Czernic Borowych,
nawiązującym do opisanej w książce
legendy o kasztelanie Jakóbie Poczcie,
któremu ukazał się pod koniec XIV w.
jeleń hubertowski. Na zielonej tarczy
symbolem głównym jest centralnie
położony złoty (żółty) wieniec jelenia z
krzyżem między tykami, pod którym leży
złoty (żółty) kłos i gałązka czernic.
|
|
|
|
|
Herby gminy: Troszyn i Ostrów
Mazowiecka
|
|
|
Herby: miasta i gminy
Krasnosielc i projekt
niezatwierdzonego herbu gminy Czernice
Borowe |
|
Krzysztof Mielnikiewicz |
|
Przypisy: 1 Ks.
Władysław Skierkowski, Puszcza…,
t. I s. 8-9.
2 Tamże. T. III, kolęda
nr 37, s. 44.
3 Adam Chętnik,
Życie…, s. 151.
4 W. Skierkowski,
Puszcza…, t. II, s. 408.
5 Tamże…, t. I, s. 97.
6 A. Chętnik,
Życie…, s. 151
7 Szczegółową analizę
pieśni i jej różnych wersji przedstawił
Władysław Dynak w książce Z dziejów
polskiej pieśni łowieckiej,
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego,
1991, s. 122 - 141. Patrz też: Władysław
Dynak, Łowiecki erotyk, [w]
Echo Puszczy Kurpiowskiej”, nr 4(7),
1992, s. 5.
8 W. Skierkowski, Puszcza
... tom I, s. 94.
9 Tamże, tom II, s. 59.
10 Adam Chętnik, Życie…,
s. 162 i 181
11 Tamże, str. 163 i 181.
12 W oparciu o: Jacek
Olędzki, Sztuka Kurpiów, Zakład
Narodowy Ossolinskich, Wrocław 1970;
Maria Samsel Wycinanka Kurpiowska,
Muzeum Kultury Kurpiowskiej, Ostrołęka
2002,
Bernard Kielak, Zwyczaje doroczne
Kurpiowskiej Puszczy Zielonej,
Muzeum Kultury Kurpiowskiej, Ostrołęka,
2005; Jacek Olędzki, Doroczne
pieczywo obrzędowe północno wschodniej
Polski [w] Polska Sztuka Ludowa,
1960, nr 1, s.3.
|
|
|
|
|